Wczoraj wróciliśmy do B.A. 3 tygodnie i ponad 5000 km przebytych. Wspaniałe miejsca, świetni ludzie, niezapomniane wrażenia. Zawsze mogłoby być dłużej i więcej. Ale mówimy sobie z Krysią już od pewnego czasu, że musimy sobie przecież coś zostawić na następny raz... :-)
To mała wizualizacja tego co przebyliśmy:
|
dzieki uprzejmości google maps ;-) |
|
A po powrocie do Buenos Aires przywitała nas cała tutejsza nasza Rodzina - za co wszystkim bardzo dziękujemy! Dzisiejszy cały dzień spędziliśmy na rozmowach, śmiechach, żartach. Zdążyliśmy już zjeść pyszności przygotowane przez Monikę, napić się dobrego wina zaproponowanego przez Wujka Jurka i wybawić się w klubie z Eli i znajomymi do białego rana. A przecież przyjechaliśmy w piątek rano.
|
Za to wszystko serdecznie dziękujemy! |
A dziś (czyli w niedzielę) wybory w Argentynie. Ale to - mamy nadzieję będzie tematem osobnego wpisu. Aaa no i skoro dziś niedziela to będzie asado !
PozdrawiamY
K&iG.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz