Niestety urządzenia elektroniczne mnie nie kochają - a to kamerka w laptopie się psuje, a to mikrofonik w aparacie wysiada....no i właśnie ten mikrofonik sprawił, że filmiki, które nagrałam, są bez dźwięku. Ale zamieszczam je tak czy siak (proszę nie regulować odbiorników - dźwięku brak ;)), żeby pokazać, jak nam tutaj płyną dni na farmie - każdy dzień jest przygodą :)
próbujemy złapać kurę :)
profesjonalne przeganianie owiec
przeganianie owiec w naszym wydaniu ;)
Cóż, dopiero uczymy się, jak być farmerami...
Jutro raniutko ruszamy na naszą tygodniową wyprawę - w pierwszej kolejności do Christchurch.
Pozdrawiamy!
K&iG.
iGnac: PS w końcu udało mi się przygotować zdjęcia na pasek u góry, jeszcze nie wszystkie, ale już prawie jestem na bieżąco. Udało mi się też większą część podpisać, choć nie zawsze elokwentnie:-)
przeganianie owiec (zwlaszcza ich moment dezorientacji) bomba!!!! uwielbiam!!! :)
OdpowiedzUsuńelokwencja nie jest wazna - wazny jest obraz
(oraz: trzymajcie kciuki, u mnie... wieeeelkie zmiany:D)
i poszły konie po betonie...tz. owce :P
OdpowiedzUsuńależ te psy na farmie muszą być zadowolone, że te łowiecki ich tak słuchają :D
OdpowiedzUsuń